[Do strony głównej] [Galeria]
 

Pejzaż tatrzański

ok. 1907

Olej na płótnie
59x80,6 cm
sygn.p.d.: St.Ignacy Witkiewicz

Obraz przedstawiający staw tatrzański z brzegami porośniętymi bujną rudawą trawą i kosówką w otoczeniu skalnych szczytów został namalowany przez Stanisława Ignacego Witkiewicza najprawdopodobniej około 1907 r. Z tego czasu znane są dwa inne pejzaże tatrzańskie - Widok Granatów znad Czarnego Stawu Gąsienicowego (Muzeum Tatrzańskie, nr inw. S -1013-MT) oraz Hińczowe Stawy (w latach 1994-1997 depozyt prywatny w Muzeum Narodowym w Warszawie, sprzedany na aukcji w marcu 1997 r. w Domu Aukcyjnym "Agra"). Obie wymienione prace są tak samo sygnowane - z użyciem skrótu pierwszego imienia i pełnym drugim, mają jednak dodatkowo wpisaną datę - 1907. Z barwnej pocztówki wydanej w Wieliczce w 1908 r. znany jest jeszcze jeden pejzaż młodego Witkacego Ranek w górach przedstawiający Grań Baszt widzianą znad Małego Stawu Hińczowego.

Omawiany pejzaż został namalowany w zbliżonej kolorystyce. Charakterystyczne dla młodzieńczej twórczości Witkacego są zwłaszcza matowe, jakby pokryte lekką mgiełką różowawe fiolety w partiach skał oświetlonych zachodzącym słońcem (dominujące w widoku Granatów) i rdzawopomarańczowe trawy (jak w Hińczowych Stawach). Także sposób malowania kamieni, smug na piargach oraz fioletowy kontur linii brzegowej wskazuje na zbliżony czas powstania wszystkich trzech zachowanych prac. Charakterystycznym szczegółem jest też umieszczenie na pierwszym planie po lewej, w dole obrazu, fragmentu trawiastego brzegu. Młody Witkacy miał na ogół kłopoty z uchwyceniem przestrzeni, dlatego w swoich pejzażach często wprowadzał taki element działający na zasadzie kulisy.

Typowy jest też sposób malowania - cienką warstwą farby na cienko zagruntowanym płótnie, krótkimi pociągnięciami pędzla, z wprowadzeniem gdzieniegdzie cienkiego, ciemnego konturu.

Do podjęcia tematyki tatrzańskiej w tym czasie przez Witkacego z pewnością przyczyniły się napomnienia jego ojca, Stanisława Witkiewicza, który w 1904 r. pisał do syna: "Marzę o tym, żebyś żył w Tatrach. Nie jak sportowiec, nie jak mieszczanin «wspinający się» - tylko żył. To znaczy zrósł się i przeznał z ich życiem - i żebyś je malował nie jako «studia dalszych i pierwszych planów» tylko jako wyraz ich i siebie". Rok póŸniej, 14 VI 1905 r. zachęcał ponownie: "Tobie trzeba skupić się i na to Twój projekt pójścia w Tatry jest dobry, zaszycia się w samotności z naturą, wsłuchania się w siebie i w Nią, poważne i głębokie, oto czego Tobie potrzeba". Z zachowanych dzieł młodego artysty wynika, że posłuchał on swego ojca dopiero dwa lata póŸniej, do czego być może, przyczyniło się drugie, poszerzone wydanie Na przełęczy Stanisława Witkiewicza w 1906 r., książki o Tatrach, o której pisano, że "jest dziełem zachwytu dla natury tatrzańskiej. Zachwyt w tej książce opisany zapłodnił ciekawością, naśladownictwem i szczerą ekstazą tysiące wędrowników. Na przełęczy sprowadziło tyle gości na Podhale, ile wyrazów zawierał ten tomowy dytyramb na cześć górskiego piękna" (Adam Grzymała-Siedlecki, Drugie wydanie "Na przełęczy", "Czas" 1908, nr 56).

Kłopot nastręcza lokalizacja pejzażu, najprawdopodobniej jednak jest to widok Doliny Gąsienicowej ze stawem Kurtkowiec na pierwszym planie, granią Kościelców po prawej i ledwo widocznym fragmentem Uhrocia Kasprowego nad moreną po lewej. O ile jednak zgadzają się szczegóły - porośnięta kosówką wysepka na stawie, sylwety Zadniego i właściwego Kościelca, zarys piargów na ich zboczach oraz kontur grani Uhrocia, nie jest prawdopodobny kąt widzenia całości, a także zbyt wybujały kształt Małego Kościelca. Witkacy jednak nie malował pejzaży z natury, lecz na podstawie zdjęć i szkiców, inne jego pejzaże również wykazują pewną dowolność w stosunku do rzeczywistości.


Witkacy Domain
[Do
góry]
[Wróć] [Strona główna] [Naprzód]

[kalendarium] [twórczość] [firma] [bibliografia] [aukcje] [falsyfikaty] [legendy] [witkacologia] [aktualności] [ośrodek] [opieka]

© Anna Żakiewicz, Mikołaj Machowski 2003